Opis mieszkania
Jestem mieszkańcem tego czegoś. Kierowniczka -STANISŁAWA DĘBICKA (parawan + słowianka) -- zapamiętajcie to nazwisko ludzie -- jest Pania i władczynią na włościach. Obecnia emertyka, z wykształcenia filolog polski (!!!). Interesuje ją tylko kasa i to aby dobrze wypaść przed swoimi szefami z działu młodzieżowego ( którzy z kolei mają w dupie co się tutaj dzieje) : nie przejmuje się sprzedażą narkotyków na terenie akademika, ani prostytucją, ani kradzieżami ( chociaż tutaj była afera bo raz dwóch kolesi, którym ogolili pokój chcieli wystąpić na drogę sądową, więc Stanisława się przestraszyła i zamontowała system kamer za kilkaset tysięcy !!! Do akademika w którym się wszystko sypie !!!). Sama do samorządu studenckiego przyjęła kolesia, który teraz siedzi w więzieniu ( jedni mówią, że za sutenerstwo, inni że za handel dragami).
Nie wiadomo, czy sama nie czerpie z tego korzyści materialnych. Akademik jest w popłakanym stanie, betonowe płyty go tworzące rozjeżdźają się, i pusta przestrzeń jest łatana deskami. Okna to tragedia - wystarczyłoby kupić najtańszą uszczelkę za 1zl, ale po co jak można by na tym położyć łapę. Do tego skandaliczne traktowanie internetu -- tzn ta Pani nie rozróżnia Servera od switcha ... przyszliśmy raz prosić o szybszy internet, bo za nami jest Pwr i prędkość jest liczona w GB/s ale u nas wszystko się ślimaczyło, bo był jeden bardzo wolny server(gateway) na 4 akademiki obsługujący setki komputerów. Poszła do niej delegacja, aby kupić szybszy: tu odpowiedź \\\\\\\" przecież switche są na każdym pietrze \\\\\\\" !!!!!! i ich wywaliła. Jest chamska i arogancka , poprzednia administratorka nie była w stanie z nią wytrzymać psychicznie i jest na urlopie zdrowotnym ( mieszka w parawanie taka starsza kobieta). Rozmowa telefoniczna między Dębicką a nią to było jedno pasmo przekleństw - może to potwierdzić wielu studentów. Spotkałem się z licznymi przekrętami w z związku z opłatami za akademik: a to można przerobić sobie za flaszkę wódki i kopertę pokój z 3 w 2 ( tak że przypadkowo nikt przez cały rok do niego nie zostanie dopisany), podczas gdy inne pokoje pękają w szfach.
Do tego całkiem sprytnie potrafi \\\"zaksięgować \\\" miesiąc w 2 na 3, tzn po rozczytaniu się okazuje się że jest tam nagryzmolone 270 a nie 330. Tak można by ciągnąć moją wyliczankę dalej, ale to bezcelowe. Studenci trzymajcie się z dala od tych akademików i towarzyszki Dębickiej.
